Baran, o którym tokowałam przez kilka postów, w koszyku okazał się mało imponujący. Za mały po prostu, żaden Baran-Taran, raczej zwyczajny Bek prosto z komiksu. Ale i tak go lubię, kupiłam mu metalowy koszyk (pomysł AgiB) w którym prawie utonął.
Od Danieli dostałam piękną serwetkę, więc Bek spoczywa na płótnie, wśród kamiennych i muszelkowych pisanek:A tak poza tym - to wesołych Świąt :-)
Czy warto jeść mięso
4 lata temu
I wygląda super!!
OdpowiedzUsuńA kamienne pisanki - bądź pewna, wystąpią u mnie na Święta Bożego Narodzenia w formie świątecznych kamuszków - prezencików. Natchnęłaś mnie aż się zatchnęłam;)
A ja spuchłam z dumy! :-)
OdpowiedzUsuń