Mężysko wybyło na dwa, trzy dni w delegację. Wrrr... Niestety, nie ma co liczyć na rozrywki, do Duśki nie chce mi się jechać, Daniela i Adriana w pracy. Czyli zostałam skazana na własne towarzystwo i w najbliższym czasie się okaże, czy ono takie doborowe ;-)
Tymczasem jednak zmalowałam sobie butelkę do kompletu z chińską skrzynką. Jeśli wystarczy mi samozaparcia, to spróbuję dorobić jeszcze dwa pucharki czy głębokie miseczki, akurat będą pasowały z butelką do przegródek w skrzynce.
Czy warto jeść mięso
4 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz