...do ogrodów Bodnant. Właśnie odkryłam przeglądając mapkę, że spora część ogrodów została przez nas przegapiona :-(
No to wrzucę sobie na pocieszenie jeszcze kilka zdjęć. Oto olbrzymia, kilkudziesięcioletnia magnolia:
Ta sekwoja jest sporo starsza i naprawdę ogromna (aż się nie mieści na zdjęciu):
O proszę:
Las przecina strumień:
Wypływający z tego jeziorka:
I jeszcze trochę lasu:(zdjęcia Duśki, oczywiście)
Hmmm... Może zabrzmi to jak groźba, ale ja tam jeszcze wrócę!
Czy warto jeść mięso
4 lata temu
Wróć wróć i przywieź więcej zdjęć - bajeczne są
OdpowiedzUsuńGdybym tylko mogła zaszyć się tam SAMOTNIE na jakiś tydzień. Chyba powróciła by mi racjonalnośc myślenia...
OdpowiedzUsuńKurde no... moja magnolia ma dopiero 1,5 metra. Wczoraj zaczęła kwitnąć :) Ale poczekam sobie trochę, aż będzie mieć 4 metry. Wczoraj podsypałam ją nawozem, może będzie szybciej? ;)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, w takich miejscach nie ma SAMOTNIE. Tam zawsze jest tłum ludzi i trudno się temu dziwić. Jeśli znajdziesz chwilę dla siebie, to zaszyj się raczej w Borach Tucholskich lub w Bieszczadach. Tam zdarzają się ciche, wyludnione zakamarki, chociaż też coraz rzadziej...
OdpowiedzUsuńMatkobosko, jeśli masz parę hektarów ogrodu to czekaj spokojnie na choćby czterdziestometrową magnolię ;-) Ale sądzę, że i półtorametrowa jest wystarczająco fajna i przede wszystkim swojska. Od nawozu pewnie nie porośnie wiele szybciej, ale za to będzie ładniej kwitnąć. Ale co ja się znam, ja hoduję skrzydłokwiata, chryzantemę, dracenę i trzy bluszcze. Nic więcej mi się nie mieści w norze...
OdpowiedzUsuńNiby mam lepiej, bo mam 440 m2 do uprawiania, ale patrząc obiektywnie - to mała działka i każdy widzi moją bladą... twarz... ;) gdy ją opalam ;)
OdpowiedzUsuńBluszcze stratował mi mój piesek z ADHD. Kilka się uchowało, jeden nawet miał ok. 7 metrów wysokości, ale ... jezu, do tej pory mnie krew zalewa.
Koleś, który wicinał kraty z okien w moim domu pomyślał, że to taki wysoki chwast i zerwał go... calusieńskiego go porwał i walnął na glebę pod domem. Jak to zobaczyłam, to się popłakałam. 2 lata jak psu w dupę...
Ale tak oto potwierdziła się moja teoria z głupotą - że może się materializować i robić nam krzywdę. W tym wypadku koleś zerwał mi (podobno w dobrym zamiarze) przepiękną roślinę. Powinnam go kurfa oskubać na kilka stów za to pnącze.
Nie, nie wierzę w to, co napisałaś. Ludzie nie są AŻ TAK głupi! To musiała być czysta złośliwość, żadne dobre zamiary!
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne a miejsca ...chciałaby dusza do raju ... Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDaisy, do Borów Tucholskich końmi mnie nie zaciągniesz (z tamtąd pochodzi najgorszy człowiek świata - mój Ex ;)...ale o rzut beretem mam Białowieżę...tak blisko, że zimą żubry pod okna podchodzą;)...jednak tam nie ma magnolii a moja malutka jest i pewnie jeszcze w tym roku nie zakwitnie.
OdpowiedzUsuń