poniedziałek, 16 lutego 2009

Aaa... Chlebki dwa...

Zbierałam się do pieczenia chleba od paru dni, bo zakwas w lodówce już się prosił o wsparcie. Przepis wzięłam stąd, ma on tę przyjazną cechę, że mnie jeszcze nie zawiódł :-) Na tej stronie jest zresztą mnóstwo przepisów a także instrukcja 'krok po kroku' jak zrobić zakwas i upiec chleb. Autorka odwaliła kawał dobrej roboty. Sądząc z ilości komentarzy, mnóstwo ludzi chce jeść porządny, pachnący chleb. Mnie to niestety niekoniecznie wychodzi na zdrowie, na tutejszym pieczywie schudłam w krótkim czasie ponad 10 kilo, a teraz wracam do 'normy' ;-)
Jeszcze nie kosztowałam, bo za ciepły, ale podejrzewam że będzie smaczny jak zwykle...

W przerwie między rośnięciem a pieczeniem chleba znęcałam się nad zegarem i toaletką:

2 komentarze:

  1. O ludzie, ależ Ty twórcza kobieta jesteś! Tyle rzeczy jednocześnie! Z niecierpliwością czekam na efekt końcowy:)
    serdecznie pozdrawiam z zaśnieżonej wioski:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekt końcowy się odwlecze, bo mi farba odpryskuje z toaletki, chlip... Źle ją zmatowiłam i trzeba będzie powtórzyć. A i papierów do deku nie mam, czekają na mnie w Polsce, więc trochę czasu zejdzie :-)
    Dzięki za pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń