Siedziałam i z nudów dłubałam świąteczno-wiosennie. Akurat wczoraj kupiłam podstawki do jajek, a Adriana dostarczyła serwetek. Oto efekt prawie końcowy, przed lakierowaniem. Kolory nieco przekłamane, jedna 'jajcarnia' jest zielonkawa, inna koralowa (a nie jak na zdjęciu - pomarańczowa).
Jeśli chodzi o kurczaka nieprzystającego do pozostałych, kwiatowych, motywów - cóż. Pochodzi z tej samej serwetki, więc pasuje i już :-)
Fantastyczne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne! Super będą wyglądać na świątecznym stole.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję! Podejrzewam, że nie na moim, pójdą do ludzi :-)
OdpowiedzUsuń