wtorek, 5 maja 2009

Spacer tu, wycieczka tam...

...i zdradliwa tutejsza pogoda. Sobota i niedziela były mało słoneczne, dodatkowo w niedzielę w Peak District wichura urywała łeb. Człowiek nie myślał o słońcu, kombinował raczej, co by tu jeszcze włożyć na siebie (znaczy normalny człowiek, Ciotka jak zwykle maszerowała w krótkim rękawku i zastanawiała się, dlaczego okutane w windstoppery i gore-texy ludziska patrzą na nią z niedowierzaniem). W każdym razie oboje byliśmy zgodni, że jest zbyt pochmurnie i łaknęliśmy więcej słońca.

I nie mieliśmy racji, co okazało się w poniedziałek rano. Podniosłam się z łóżka, a następnie się na nie przewróciłam. A potem cały dzień zawrotów głowy i innych nieprzyjemnych objawów.

Udar słoneczny, ot co!

A teraz zupełnie nie na temat. Otóż na wielkanocnej wycieczce do ogrodów Bodnant Mieszczyk polował na ptaki, a oto jego łup:

(Rudzik)
(Każdy widzi, że to bażant płci męskiej, ale Mieszczyk twierdzi, że polował na kury...)
Mieszczykowe zdjęcia wrzuciłam, bo chłop ma talent, oko artysty i do tego fajny aparat, a jego fotografii nigdzie nie można obejrzeć.

6 komentarzy:

  1. Ktokolwiek robił te zdjęcia, faktycznie ma oko. Są dobre.
    A Ciebie powalił udar? Jak? Gdzie? Przecież to trzeba sporo słoneczka by cżłowieka zwaliło z nog.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z udarów wolę wiertarkę udarową;)Skoro można się ponoć opalać wiatrem to i może udaru od wiatru można dostać??
    A ptaszki/zdjęcia cudne - jeden z mojego ogrodu a drugiego podała bym na niedzielny obiad...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. z udarem nie ma zartów a ptactwo piekne i nie na obiad bynajmniej ... pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. No kobieto, tos sie doprawila....Polezalas chociaz wczoraj? Z takimi dolegliwosciami nie ma zartow...

    A zdjecia ptactwa sliczne. Cierpie na chorobe pt dobry aparat fotograficzny.Chcialabym umiec robic piekne fotki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu, słońce było, ino za chmurami. Widocznie to wystarczyło.

    Agnieszko, takie piękne ubarwienie, a Ty bażanta jak zwykły drób...? No właśnie, Nettika ma rację, nie na obiad, tylko cieszyć oczy :-)

    Ezieto, poleżałam do momentu, gdy mnie koleżanki nawiedziły. Myślałam, że umrą ze śmiechu, bo miałam na sobie bordową koszulkę, twarz dokładnie w tym samym kolorze i tylko jasne plamy po okularach. Heh... Cienia współczucia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieje, że już się dobrze czujesz....
    Uważaj na siebie. Co do biegania w krótkim rękawku, to też tak mam :D
    Fotki cudne!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń