czwartek, 3 września 2009

Ekologiczne maki

Kolejną torbę popełniłam, bo Danieli spodobała się moja w słoneczniki. Miałam jeszcze jedną serwetkę z wieeelkim motywem, tym razem w maki. Wyszło takie coś:Uważam, że słonecznikowa jest ładniejsza. Tutaj dodatkowo na zdjęciu wylazły jakieś niedoróbki, ale na żywo wygląda lepiej.

Brrr... Pogoda nie rozpieszcza, wichura urywa głowę, a na dodatek co chwilę otwiera na oścież moje angielskie, nowoczesne, najnowszej technologii okno z plastiku, którego nie da się w żaden sposób zablokować. Okno otwiera na zewnątrz, a wewnątrz zdmuchnęła mi ulubioną osłonkę na doniczkę, z kwiatkiem w środku. Ja wiem, że to tylko rzecz, ale sentymentalna jestem i przywiązuję się do gratów. To akurat był prezent od Mirków, została mi już tylko jedna...

22 komentarze:

  1. A mnie się raczej ta bardziej podoba.
    Nie wiem, czy kiedykolwiek odważę się na decu na materiałach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Torba fantastyczna! Tez mi się bardziej podoba. Szczególnie ta strona na górnym zdjęciu. Tez mam tę serwetkę i "oszczędzam", bo bardzo mi się podoba :D
    Szkatułka po przeróbce fantastyczna! Nikt by nie powiedział, że kiedyś była brzydka.
    Mam nadzieję, że maść pomaga.
    Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też ta bardziej się podoba :D...szczególnie ta bogata w maki strona, cudownie ją "obrosły" :-))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne są te torby.
    Sama jeszcze nie robiłam z deco na materiale, bo cały czas boję się, co będzie po praniu? czy to będzie jeszcze istniało w takiej samej formie jak powstało?

    pozdrawiam i czekam na następne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się podoba i jedna i druga - są rewelacyjne

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki, babki :-) Mnie się słonecznikowa bardziej podoba, bo to moje ulubione kwiaty. Mam nadzieję, że Daniela będzie zadowolona z maków.

    Odważcie się do materiałowego deku. Fajne jest, chociaż przypuszczam, że na miękkiej tkaninie jest trudniej niż na torbie ze sztywnego, sizalowego włókna. Za mną łazi tiszert w słoneczniki :-D Kuelo, może należy spróbować na czymś mało ważnym, jeśli nie wyjdzie, to nie będzie szkoda... A nawet, jeśli wzór zlezie po trzecim praniu... eee tam, żadna strata :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Daisy a ja tam te maki wolę, co za pioruńskie okno, słowo honoru, może zamiasty wywiewać powinno ci przywiać coś sympatycznego dla równowagi i sprawiedliwości dziejowej

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne! Powinnaś kupować takie sizalowe, czyste torby i po zdekupażowaniu sprzedawać je na E-bayu za dobrą cenę. Ekologia jest w modzie, i klientelę byś miała na pewno!

    Super. Zazdroszczę Ci tej smykałki do deku.

    :-)))

    Leniwa Daisy

    OdpowiedzUsuń
  9. Natchniona Twoimi słonecznikami popełniłam gniota na torbie - przykleiłam całą serwetkę i starsznie dużo zmarszczek mi wyszło. Zwalam to oczywiście na męża i dzieciaki, którzy zgodnie mi marudzili nad uchem. Kolejną próbę zrobiłam na woreczku i wyszło idealnie :-) ale motywy były małe...

    OdpowiedzUsuń
  10. Słoneczniki ładne,ale maki też niczego sobie

    OdpowiedzUsuń
  11. Kwiatowe torby są super!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Nowe nicki się u mnie pojawiły :-) Witajcie!

    Aleksandro, jak pisałam - sizal jest sztywny, więc było mi łatwiej. Na miękkiej tkaninie pewnie się przejadę ;-)

    Lazy Daisy, myślę właśnie o takim byznesie, niech no się tylko przeprowadzę na Południe. W której części UK mieszkasz? Pewnie masz zaszyte na blogu gdzieś głęboko, ale nie każ mi szukać...

    Kasiu, nie zabezpieczałam. Preparatów do deku na tkaninach podobno zabezpieczać nie trza, się zobaczy w użytkowaniu... Aaaa, noszę torebkę od paru miesięcy, trzyma się!!!

    Lauro, okna oknami, ale ten kraj ma pewne zalety... A może moje nowe lokum będzie akurat fajne? Trzymaj kciuki!

    Aniu, nie żal mi, że maki wolisz :-) De gustibus...

    OdpowiedzUsuń
  13. Halo,
    Jeden z najladniejszych wzorow kwiatowych jakie znam, ja wykorzystalam ten motyw w decoupagu na meblach a raczej przy regale na ksiazki.
    Torba zatem bardzo efektowna i pieknie wykonana, z pozdrowieniami-savannah

    OdpowiedzUsuń
  14. Daisy, w Yarmouth mieszkam. Nad morzem. Niedaleko Norwich :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzięki, savannah, pozdrawiam również :-)

    Daisy, to całkiem nie tam, gdzie ja jestem lub będę. Bueeeee...

    OdpowiedzUsuń
  16. A gdzie się wybieracie? Ja miesiąc temu wyprowadziłam się z Kentu :-))))
    I powiem szczerze - wolę ten Grajdoł Yarmouth niż poprzednie miejsce zamieszkania :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pozdrawiam Cię Daisy serdecznie, dziękuję za pamięć, przepraszam za dotychczasowe milczenie!!!Wróciłam z połamanymi paznokciami, włosem rozwianym, rządzą nowinek wszelakich;))

    OdpowiedzUsuń
  18. TORBA WYSZŁA ZNAKOMICIE, JESTEM POD WRAŻENIEM;)

    może zrobisz kiedyś z lawendą?:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Super!!!
    Ja wlasnie szukam torby_bez_niczego, by ja zdekupazyc, mam same takie z napisami-Gynoflor-globulki dopochwowe. Tantum Rosa-higiena intymna kazdej kobiety...itd itd. Wstyd lazic.

    Decu na materiale jest malo zmudne i efektowne.

    OdpowiedzUsuń
  20. PRZEPIĘKNA TORBA W MAKI!
    Przód ładniejszy. Całość doskonała :)
    Ezieta,
    aleś mnie zastrzeliła tymi napisami na torbach :D :D

    OdpowiedzUsuń