Zatem do kolejnego deku wzięłam się nieśmiało. I słusznie, bo schrzaniłam bardzo banalne pudełko. Może jeszcze je odratuję. Przedwczoraj spróbowałam sił na równie banalnej szczotce do włosów, jako element motywujący wystąpił mój ulubiony papier 'Japan Garden' firmy To-Do. Przy okazji skorzystałam z pomysłu którejś z blogowych babeczek, mianowicie użyłam klejo-lakieru Heritage, który bardzo szybko schnie, ładnie się szlifuje i pozwala błyskawicznie wtopić w tło papier - więc wystarczyły dwa dni na finał:
Czy warto jeść mięso
5 lat temu
No, na reszcie!!!! Uwielbiam Twoje prace. Są ciepłe i spokojne. Butel to chyba widziałam wcześniej? No i teraz siostra - prawem serii - czekam na następne!!
OdpowiedzUsuńnajważniejsze przełamać passę :) ściągnąć warkoczyki do góry, błysnąć okiem i samo się robi... i ja uwielbiam ten papier! mam coś z nim rozdłubanego tylko na niebiesko-szaro :) a butla zjawiskowa, ja bym ten błysk może zostawiła? skąd motywy? cudne!
OdpowiedzUsuńtęskniłam A
No i to rozumiem! Poza tym, podobno, jak się nie spieprzy- to się nie polepszy, więc życzę 3 razy tylu udanych prac, co tych schrzanionych! I kończ z tym milczeniem!:)
OdpowiedzUsuńFajna szczotka, supper butela, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
...no to teraz przyszedł czas na dobą passę :)
OdpowiedzUsuńbutelka śliczna, i stanowczo popieram Anię - z błyskiem jej do twarzy :)
OdpowiedzUsuń21 marzec...no i się ze..rało:P Wracaj:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
No kochana... Mój mężuś twierdzi, że ostatnio nic nie pije, co by niby porodu nie przegapić, ale i tak w kuchni mi zalega zestaw butelek, z których może coś wybierzesz... I wciąż przybywa! A ty co?
OdpowiedzUsuńNie spać! Zwiedzać!
Ojej... to ja pisałam, fifka, panie prezesie.
OdpowiedzUsuń¡Precioso!
OdpowiedzUsuńMarta
Ale żeby tyle czasu nic nie napisać? Przeginasz. :)
OdpowiedzUsuńVery, very nice!
OdpowiedzUsuńKisses, from Buenos Aires, Argentina,
Sandra
www.decoupageyalgomas.blogspot.com
No ładne to nowe tło. Czekam na nowy wpis :) Bo inaczej to się człowiek nie dowie, co u ciebie słychać, takaś zajęta :P
OdpowiedzUsuńNormalnie niedługo będziemy obchodzić pierwszą rocznicę ostatniego wpisu... :(
OdpowiedzUsuń